Łomża, ul. Sybiraków 86 218 36 28 / 512 638 758
Łomża, al. Legionów 502 381 041
Zambrów, ul. Mazowiecka 570 912 400
logo Facebook logo Instagram logo YouTube
…czyli wywiad z wedding plannerką.

…czyli wywiad z wedding plannerką.

zdrowie

 

Wesele, ślub, lista gości, zaproszenia… to słowa, które wszystkie Panny Młode przyprawiają o zawrót głowy. Przychodzi taki czas w życiu każdej kobiety, że zaczyna wariować – oczywiście na punkcie swojego wesela. Często z radości, stresu, strachu, zatroskania, a panika narasta, gdy budżet się kurczy, czas ucieka, a wszyscy są przeciwko nam. Przynajmniej, właśnie tak nam się wydaje. Dotrwanie do tego szczególnego dnia bez naderwania nerwów, może być naprawdę dużym wyzwaniem. Jednak, warto w tym szalonym czasie, przystanąć na chwilę, popatrzeć dookoła siebie i zauważyć świat, w którym ślubne przygotowania stanowią tylko mały element – ważny, ale niewielki. To trudne, ale przychodzimy z pomocą! Razem z Agnieszką Wysocką – właścicielką agencji ślubnej „Weselne wrzosowisko”, miłośniczką ślubów i zarazem ekspertką w tej dziedzinie – damy Wam kilka porad, jak zorganizować ten najważniejszy dzień w życiu i nie zwariować! 

 

Skąd „przyszedł” do Polski zawód wedding plannerki? 

Nikogo nie zaskoczy, że ten zawód przyszedł do nas ze Stanów Zjednoczonych, gdzie korzystanie z pomocy wedding plannerki jest na porządku dziennym. W Polsce istnieje on blisko 13 lat i tak naprawdę dopiero raczkuje, ponieważ nadal niewiele osób wie, że takie usługi są dostępne w Polsce. Również, coraz więcej par, planuje ten szczególny dzień z dala od swojego miejsca zamieszkania – bo przecież świat staje się coraz mniejszy – i tutaj pojawia się problem komunikacyjny. Współczesne pary młode nie mają czasu na organizację ślubu, a przy tym coraz bardziej chcą, aby ich dzień był wyjątkowy i dopracowany w najmniejszym detalu. Co więcej, duża część par skupia się na rozwoju kariery zawodowej czy po prostu życiu rodzinnym i wiedzą jak cenny jest ich czas. Zawód wedding plannerki powstał właśnie w odpowiedzi na te potrzeby.   

 

Zgadzam się – potrzeba to matka wynalazków! Pani Agnieszko, a czym dokładnie zajmuje się wedding plannerka? Jakie są jej obowiązki? 

Praktycznie wszystkim co jest związane z organizacją ślubu i wesela. To taka wróżka chrzestna dnia ślubu 😉 Począwszy od poszukiwania usługodawców –takich jak sala weselna, fotograf, florystka itp. – przez negocjacje umów, ustalanie miliona szczegółów, pilnowanie budżetu oraz harmonogramu przygotowań, aż po dbanie o najdrobniejsze detale – jak np. wkładki do butów pary młodej. W dniu ślubu wedding plannerka jest też cały dzień w pracy – od samego rana, aż do końca przyjęcia. Czuwa nad prawidłowym przebiegiem dnia ślubu, nadzoruje pracę usługodawców, dba o gości, rozwiązuje pojawiające się problemy i przede wszystkim wspiera parę młodą przez cały czas.  

 

Dlaczego – mimo wróżki chrzestnej – Panny Młode tak bardzo stresują się podczas przygotowań? 

Ponieważ w grę wchodzi jeden z najważniejszych dni w ich życiu. Do tego duże pieniądze, dużo gości, wielu usługodawców i przede wszystkim zupełnie obcy dla większości par świat ślubnej branży. Nie każdy ma zdolności organizacyjne, jeszcze mniej osób ma do tego odpowiednio dużo czasu i cierpliwość. Jeśli dodamy do tego presję rodziny i znajomych, która bardzo często się pojawia – wybuchowa mieszanka emocji gotowa. Natomiast, pary korzystające z profesjonalnej pomocy wiedzą, że powierzają swój dzień w profesjonalne ręce i nie muszą się niczym martwić.  

 

Jak ważne jest, aby na początku ustalić priorytety? 

Jest to podstawowa sprawa i jedno z pierwszych zagadnień jakie omawiam ze swoimi parami. Przeważnie para nie dysponuje ani nieograniczonym budżetem, ani nieograniczonym czasem na przygotowania, dlatego czasami trzeba dokonywać trudnych wyborów. W takich chwilach dobrze jest wiedzieć co jest dla danej pary najważniejsze w dniu ślubu.  

 

Jak podzielić obowiązki, żeby spać spokojnie? 

Najlepiej oddać je w ręce profesjonalisty, to gwarantuje spokój. Natomiast, podstawą jest zawsze dobry plan i harmonogram przygotowań. Już na samym początku trzeba ustalić które sprawy załatwić w jakim momencie, w jakiej kolejności oraz ile czasu będzie trzeba na nie przeznaczyć. Najlepiej sprawdza się dobrze rozpisany harmonogram, w którym są ujęte wszystkie czynności związane z przygotowaniami – od największych, aż po drobne detale. Można też poprosić o pomoc najbliższych, jednak warto pamiętać, że pomimo najszczerszych chęci, mogą oni nie mieć czasu na zrealizowanie wszystkich pomysłów pary młodej. 

 

Znowu okazuje się, że z dobrym planem można zdziałać wszystko! Nawiązując do pomocy najbliższych w przygotowaniach – wybierać kompromisy czy stać na straży swojego zdania? 

To zależy jakie kompromisy i z kim. Przy trudnych decyzjach warto wrócić do ustalonych na początku priorytetów. Jeśli to nie pomaga, decyzję warto przegadać z partnerem i przemyśleć na spokojnie. Na pewno nie warto podejmować żadnych działań pod wpływem chwili. Jeśli chodzi o kompromisy – z kimś innym niż samym sobą czy partnerem – to zawsze trzeba pamiętać, że to dzień pary młodej i tutaj ich zdanie jest zawsze najważniejsze. Warto jednak słuchać rad i pomysłów innych, ale zawsze analizować je zgodnie ze swoimi planami i marzeniami.  

 

Ważnym aspektem jest czas, który podczas przygotowań ucieka znacznie szybciej. Jak nie ulegać presji kurczącego się czasu? 

Przede wszystkim mieć dobry plan, który zapewni nam poczucie kontroli nad przygotowaniami. Często trafiają do mnie pary przerażone właśnie kurczącym się czasem do ślubu. Wynika to z nieznajomości branży ślubnej, braku czasu i cierpliwości do przygotowań, jak i presji wywieranej przez najbliższych. Zawsze uspokaja je wtedy zapewnienie, że na wszystko jeszcze jest czas – bo tak w rzeczywistości jest. Ślub i wesele można na spokojnie zorganizować w rok, maksymalnie 1,5 roku, ale da się też wszystko załatwić w 3 miesiące. Trzeba po prostu wiedzieć, jak do tego odpowiednio podejść. Przydaje się też duża dawka cierpliwości, ponieważ część usługodawców ma zarezerwowane terminy na 3 lata do przodu, jednak jest też mnóstwo cudownych firm w branży ślubnej, które zaczynają przyjmować rezerwacje maksymalnie na rok do przodu. Pary często najpierw trafiają na tą pierwszą grupę usługodawców i od razu obawiają się presji czasu. Jednak z odpowiednią dawką cierpliwości każdej parze uda się znaleźć grono specjalistów na swój wyjątkowy dzień. 

 

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze…no właśnie, jak zmieścić się w budżecie i zrealizować swoją wizję wesela? 

Budżet trzeba wyliczyć już na początku. Nie tylko ustalić ogólną kwotę, na którą para może sobie pozwolić, ale także zaplanować kwoty do wydania na każdą poszczególną usługę. Bardzo ułatwia to późniejsze zakupy czy szukanie usługodawców, gdyż od razu wiemy na co finansowo możemy sobie pozwolić. Tutaj też pojawia się kwestia oszczędności przy zatrudnieniu wedding plannerk, ponieważ taka osoba zna realia branży, potrafi znaleźć świetnych usługodawców w każdym przedziale cenowym oraz ostrzega parę od nieracjonalnych decyzji i wyrzucania pieniędzy w błoto. Problemy z budżetem najczęściej pojawiają się z braku kontroli nad wydatkami i z braku określonych z góry założeń.  

 

Czy inspiracje są przydatne, czy nie warto zaśmiecać sobie nimi głowy i zaburzać pierwszą wizję tego ważnego dnia? 

Inspiracje zawsze są świetne! Tylko trzeba umiejętnie z nich korzystać. Na początku przygotowań warto oglądać wszystko – sprawdzać co się nam podoba, co nie, co chcielibyśmy wykorzystać u siebie. Wato też dzielić się pomysłami i inspiracjami ze swoim partnerem, aby i on miał realny wpływ na dzień ślubu. Jednak, po ustaleniu spójnej wizji dnia ślubu (co radzę zrobić jak najwcześniej, jeszcze przed wyborem sali weselnej czy innych usługodawców), dobrze byłoby te poszukiwania inspiracji trochę stonować. Raczej przy wyborze konkretnych rzeczy – sukni ślubnej, bukietu, tortu – można poszukać ciekawych rozwiązań i pomysłów, ale już w zgodzie z naszą początkową wizją. Branża ślubna oferuje wiele pięknych i ciekawych rozwiązań, jednak trzeba umiejętnie je zaadaptować do własnych potrzeb. 

 

Jak to rozegrać z rodzicami? Pozwalać im na wprowadzanie swoich pomysłów czy trzymać z daleka i ew. pytać o radę? 

Warto pamiętać, że dla rodziców pary młodej to też jest wielki dzień. Oni również się stresują i chcą, aby wszystko było jak najlepsze. Niestety często “najlepsze” według rodziców, nie ma nic wspólnego z “najlepszym” pary młodej. Ja wychodzę z założenia, że to wyjątkowy dzień pary młodej i to im ma się wszystko podobać. Jednak warto też słuchać rad rodziców, ich pomysłów czy podpowiedzi, ale tylko słuchać – a nie bezwarunkowo wprowadzać w życie 😉 Jednak, na pewno rodzicom będzie miło, jeśli włączymy ich w przygotowania – zabierzemy na degustację menu weselnego czy na poszukiwania sukni ślubnej – albo na bieżąco będziemy dzielić się z nimi postępami przygotowań. Jeśli pomysły rodziców podobają się parze młodej, to warto je wykorzystać. Jeśli jednak jest inaczej…. Chyba żadne dorosłe już dziecko, nie zrzuci na rodziców decyzji o wyborze mieszkania, samochodu czy ubrania na imprezę, dlaczego więc mieliby zrzucić przygotowania do ślubu? 

 

W końcu…jak w tym wszystkim zachować spokój i nie zwariować? 

Dobry plan – to podstawa. Do tego przemyślenie wspólnej wizji z partnerem i trzymanie się jej. Nie warto też dać sobie wejść na głowę 😉 Warto z kolei zaufać usługodawcom – skoro już ich wybraliśmy, to znaczy, że podoba się nam to jak pracują. Oczywiście powiem też, że warto zainwestować w usługi wedding plannerki, które zwrócą się parze nie tylko pod względem finansowym, ale też w oszczędności czasu i przede wszystkim nerwów. Warto również zachować dystans do przygotowań i samego dnia ślubu – oczywiście, jest to jeden z najważniejszych dni w życiu i powinien być wyjątkowy – jednak i tak najważniejsza jest miłość dwojga ludzi, którzy od tego dnia wkraczają w nowy etap swojego życia.  

Rozmowę z wedding plannerką Agnieszką Wysocką przeprowadziła Ewa Grzegorczuk – właścicielka Gabinetu Cosmeo.